Radomszczańscy policjanci dostali anonimowy sygnał, że na miejscowym targowisku będą sprzedawane telefony komórkowe Nokii, które mogły zostać skradzione. Kilka godzin później funkcjonariusze zatrzymali na bazarze czterech handlarzy w wieku od 16 do 47 lat. Dwóch Polaków i dwóch Rumunów.
Podczas przeszukania obcokrajowców policjanci znaleźli przy nich 14 telefonów komórkowych oraz ponad dwa tysiące złotych. W ich wynajmowanych mieszkaniach w Sulejowie odkryto magazyn, gdzie trzymali 63 dalsze nowoczesne Nokie i 149 baterii do tych aparatów. Telefony były nowiutkie, ale nie miały oryginalnych znaków towarowych, gwarancji i opakowań.
- Najprawdopodobniej są "podróbkami" wyprodukowanymi gdzieś w Chinach - mówi jeden z radomszczańskich policjantów. - Kontaktowaliśmy się już z przedstawicielami koncernu. Mamy na 99 procent do czynienia ze sfałszowanymi aparatami.
Za handel telefonami z podrobionym znakiem towarowym grozi kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności. Całą czwórkę po przesłuchaniu zwolniono do domów.
Polecamy: Nasz przewodnik - jak rozpoznać naciągacza
Proces "potwora z Amstetten". Kliknij na zdjęcie, aby obejrzeć galerię: